|
www.badylaki.fora.pl dla geodezyjnej mafii i przyjaciół ;-]
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dejmien
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Nie 1:01, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Czym się różni mucha od męża?
Mucha jest upierdliwa tylko latem...
Kiedy mężczyzna otwiera drzwi samochodu swojej żonie?
Gdy ma nową żonę albo nowy samochód...
Cwiczenia z mechaniki, student rozwiazuje zadanie na tablicy, a prowadzacy:
- No i teraz mamy klasyczny przyklad zwiazku prostytucji z muzyka. Cos tu ku*wa nie gra!
-puk, puk
-Kto tam?
-Harcerze!
-Nie wierzę!
-Otwieraj, chamie, ZOMO nigdy nie kłamie!
Ojciec namawia syna do poślubienia bogatej dziewczyny.
- Tato, ale przecież ona jest prawie ślepa!
- Dzięki temu łatwo będzie ci przed nią ukryć wiele rzeczy.
- Jest prawie głucha.
- Nie będzie podsłuchiwać twoich rozmów telefonicznych.
- Ona kuleje.
- Nie będzie ciebie szukać po restauracjach.
- Jest garbata.
- Synu, bądź sprawiedliwy, jedną wadę to ona może mieć ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dejmien dnia Nie 1:03, 27 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
badyl
Administrator
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Pon 13:55, 28 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dwie wersje
Wersja kobieca:
- Ooo? Byłaś u fryzjera? Jak pięknie wyglądasz.
- Tak myślisz ? Nooo nie wiem. Nie byłam pewna. Nie sądzisz, że za uszami są zbyt krótkie? Boję się, że zbyt akcentują moją długą szyję. Nie sądzisz ?
- Boże, skąd? Są świetne. Dałabym wszystko, żeby mieć taką szyję jak ty. Ja niestety musiałam zrezygnować z dekoltów.
- Żartujesz, znam setki dziewcząt, które chciałyby mieć twoje ramiona. Wszystko tak pięknie na tobie leży. Popatrz na moje - jakie krótkie. Jak bym miała takie jak ty, prościej byłoby dobrać elegancką kieckę.
Wersja męska (my favourite ):
- Obciąłeś się ?
- No...
Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.
W restauracji rodzina posila się promocyjnym obiadem. Zostaje sporo resztek i ojciec prosi kelnera:
- Czy może pan nam zapakować te resztki? Wzielibyśmy dla pieska...
- Hurrra! - krzyczą dzieci. - Będziemy mieć pieska..!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lidia
Bywalec
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:05, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
"....nie wiem, czy pan pamięta, że Anna Karenina poszła do klasztoru, bo nie chciała wyjść za Wołodyjowskiego. a wtedy Kmicic chwycił swój róg bawoli, cętkowany, kręty i powiedział 'ogary poszły w las'. ciemno się zrobiło w piwnicznej izbie, gdy Boryna zataczając się wpadł w objęcia pani Dulskiej, która wzięła go za Zbyszka z Bogdańca (a to był Maciej Chełmicki). Chwyciwszy za głowę Rzeckiego, zrobił taką awanturę o Basię, że pan Tadeusz krzycząc 'quo vadis?' wpadł do Jeziora Bodeńskiego. na szczęście Jagienka, która była tam za chlebem, zapaliła Latarnika przy pomocy ogniem i mieczem, i odjechała wozem Drzymały, który należał do Faraona. taka była historia żółtej ciżemki."
W Kołobrzegu na dreptaku apetyczna dziewczyna wchodzi na automatyczną wagę, wrzuca monetę... i z niezadowoleniem ogląda wydrukowany wynik.
Zdejmuje wiatrówkę i pantofle, znowu wrzuca monetę - znów niezadowolona z wyniku. Zdejmuje bluzkę - wynik ważenia znowu niezadowalający.
Stoi tak niezdecydowana na tej wadze - co by tu jeszcze? - na to podchodzi przyglądający się temu facet i wręczając jej garść monet mówi:
- Niech pani kontynuuje - ja stawiam!
Przychodzi Puchatek do sklepu mięsnego i pyta się:
- Czy jest wieprzowina?
Na to sprzedawca:
- Jest.
Puchatek wyjmuje karabin maszynowy, zaczyna strzelać i krzyczy:
- To za Prosiaczka!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
badyl
Administrator
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Czw 19:04, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
lidia napisał: | na szczęście Jagienka, która była tam za chlebem |
a jej tatuś Jurand jeździł spychaczem
Wraca nawalona wrona z imprezy. Leci i kracze:
- Krrra, krrra
A że było bardzo ciemno pierdyknęła w drzewo i leży. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i próbuje:
- Hau, miau...cholera jak to bylo?
Miś, zajączek, wilk i lis grają w karty. Lis oszukuje. Po pewnym czasie niedźwiedź wstaje i mówi :
- Ktoś tu oszukuje! Nie bedę pokazywał palcem, ale jak strzele w ten rudy pysk...
Rozmawia dwóch kolegów:
- Podobno przestałeś pić?
- Nom, to dzięki teściowej...
- Jak to?
- Stale widziałem ją potrójnie!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez badyl dnia Czw 19:06, 07 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dejmien
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pią 22:37, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Pierwszy ze specjalną dydykacją dla Was:
Student do studenta:
- Idziesz jutro na wykłady?
- Tak
- Żartujesz?
- Ty zacząłeś
No i reszta bez dydykacji :
Wchodzi nawalony koleś do autobusu i siada niedaleko zakonnicy. Zakonnica patrzy na niego z obrzydzeniem i stwierdza:
- Trafi pan prosto do piekła!
A gościu:
- O mój boże! Pomyliłem autobusy!
Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapówkarstwa. Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało: "Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupić BMW?"
Celnik na polsko- niemieckiej granicy odpowiada:
- Pół roku.
Celnik na polsko-czeskiej granicy:
- Trzy miesiące.
Celnik ze "ściany wschodniej" po dłuższym zastanowieniu:
- Dziesięć lat.
Komisja zadziwiona:
- Tak długo?
Celnik ze "ściany wschodniej":
- Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma...
Spotykają sie trzej kapłani z rożnych wyznań: katolicki, żydowski, buddyjski. I tak między sobą pytają się jak to się dzielą ofiarnością wiernych.
lama mówi:
- ja rysuje kreskę na ziemi, podrzucam pieniądze do góry co spadnie na prawo to dla Buddy co na lewo to dla mnie.
rabin:
- ja rysuje koło na ziemi, podrzucam pieniądze do góry co spadnie do koła to dla Jahwe a co po za to dla mnie.
A katolicki mówi:
- ja biorę pieniądze podrzucam w górę co Bóg złapie to jego...
Rozmawia dwóch studentów informatyki:
-Stary, wbijaj się do mnie w sobotę na imprezę.
-Muza będzie?
-Jasne.
-Wódka i zakąski?
-Tyle że nie damy rady wypić.
-A panny?
- No ba!
-A ile?
-2 giga...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lidia
Bywalec
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:09, 20 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Pewnego chłopa wkurzało dosłownie wszystko: baba, dzieci, szef z całą robotą... Postanowił się więc powiesić. Wziął sznur, zawiązał na gałęzi nad rzeką, założył stryczek na łeb i... Ale że gałąź była licha, złamała się i chłop wpadł do rzeki. Podtapiał się, szamotał i wreszcie, po długiej walce z żywiołem wychodzi z wody. I wnerwiony mówi sam do siebie:
- Przy tym głupim wieszaniu, byłbym się jeszcze utopił.
Jadącego na wózku beznogiego spotyka młody facet i pyta:
- Kupisz pan tenisówki?
- No coś pan, nie widzisz, że nie mam nóg?
Zasmuconego beznogiego spotyka znajomy i pyta:
- Dlaczego jesteś taki przygnębiony?
- A... jakiś facet naigrywał się ze mnie i proponował tenisówki.
- Ja to bym takiego na Twoim miejscu w dupę kopnął.
Jeszcze bardziej zasmucony beznogi spotyka następnego kumpla.
- Coś taki zasmucony?
- A wiesz... jeden proponuje mi trampki, drugi każe kopnąć go w dupę... jak tu nie być smutnym?
- Nie martw sie stary i strzel sobie kielonka, to Cię postawi na nogi.
Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota, żeby ten nim się opiekował. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela jak tam jego kot.
- No stary... Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.
- Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł... No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
- No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lidia
Bywalec
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:38, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Politechnika. Egzamin z fizyki. Profesor, który wstał lewą nogą zaczyna pytać pierwszego delikwenta:
- Jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan zrobi?
- Otworzę okno.
- Bardzo dobrze - mówi profesor - A teraz proszę wyliczyć jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna?
- ?
- Dziękuję panu. Dwója. Następny proszę.
Wchodzi drugi student. Dostaje to samo pytanie, ten sam stopień i wychodzi.
Po godzinie wynik meczu profesor vs. studenci brzmi 9:0. Jako 10-ta wchodzi śliczna studentka. Profesor pyta:
- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi?
- Zdejmuję bluzkę. - odpowiada studentka.
- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.
- To jeszcze zdejmuję spódnicę.
- Ale żar jest nie do zniesienia - dalej utrudnia profesor.
- To zdejmuję stanik.
Profesor aż oniemiał z wrażenia a studentka mówi:
- Panie profesorze, mogę jeszcze zdjąć majtki, ale nawet jakby mnie mieli wy***hać wszyscy faceci w autobusie, to okna nie otworzę.
Zenek z kumplem wracając z nocnej bibki, wpadli na chwilę do domu Zenka. Zenek i kumpel siedzą w kuchni. Po chwili Zenek idzie do lodówki po kolejną flaszkę wódki. W międzyczasie kumpel Zenka, zerka do pokoju i widzi żonę Zenka z kochankiem. Wraca i mówi:
- Zenek, jakiś facet śpi z Twoją żoną w łóżku.
A Zenek mówi:
- Nie budź go, on nie pije.
Sukcesem mężczyzn jest:
- w wieku 4 lat - nie sikać w majtki,
- w wieku 12 lat - mieć przyjaciół,
- w wieku 16 lat - posiadać prawo jazdy,
- w wieku 19 lat - uprawiać seks,
- w wieku 35 lat: - zarabiać dużo pieniędzy,
- w wieku 60 lat - uprawiać seks,
- w wieku 70 lat - posiadać prawo jazdy,
- w wieku 75 lat - mieć przyjaciół,
- w wieku 80 lat - nie sikać w majtki.
Stworzyciel przygląda się nie ukończonemu jeszcze w pełni Adamowi i mówi do niego:
- "Adamie: mam dla ciebie dwie wiadomości jedną dobrą drugą złą. Dobra wiadomość jest taka, że zamierzam cię wyposażyć w dwa bardzo ważne organy: mózg i penis.
- Świetnie, a jaka jest ta zła wiadomość?!- pyta Adam.
- Dam ci tylko tyle krwi, że w tym samym czasie będziesz mógł korzystać albo z jednego albo z drugiego."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
badyl
Administrator
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Wto 22:39, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Widze że tu ostra ofensywa na płeć męską została zawiązana przez towarzyszkę Lidie Ale my nie damy by nas gnębił wróg...Odbijamy piłeczkę
Otóż rzecz dzieje się w Edenie. Bóg stworzył mężczyznę. Powiedział mu, że będzie on sam w raju. Wszystko będzie jego, itd. Adam początkowo się ucieszył... żył pełnią życia... jednak po pewnym czasie zaczęło mu się poprostu nudzić. Poprosił Boga aby jednak dał mu coś lub kogoś do towarzystwa. Bóg na to:
- Mogę dać Ci istote, która będzie razem z Tobą wiernie szła przez życie. Będzie inteligentna, piękna, błyskotliwa... poprostu WSPANIAŁA! IDEALNA!... ale będzie Cie to kosztowało nogę, rękę, ucho, nerke, oko i kilka zębow...
Adam chwilkę pomyślał, po czym zapytał:
- A co dostanę za jedno żebro?
P.S. Thx dla admina za podsunięty dowcip
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez badyl dnia Wto 22:41, 26 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lidia
Bywalec
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:35, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Żeby nie było że atakuję płec męską, oto CAŁA PRAWDA O KOBIETACH
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lidia
Bywalec
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:30, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o
samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy
mieć syna...
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię:
Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w
takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z
krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w
niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem...
Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?! Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dejmien
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Śro 0:30, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Szejk z Arabii Saudyjskiej był pierwszy raz w USA, został przyjęty na obiedzie w Białym Domu. Ale nieprzyzwyczajony do takich ilości soli (stek, frytki itp.) co jakiś czas wysyłał swojego służącego po szklankę wody. Za którymś razem, służący wrócił z pustą szklanką...
- Abdulu, brzydki synu wielbłąda, dlaczego przynosisz mi pustą szklankę?
- Nie obwiniaj mnie, o najłaskawszy! Poszedłem po wodę, jak kazałeś, ale biały człowiek siedział na studni.
Do baru wchodzą dwaj Murzyni i Mulat. Kelner mija Murzynów, podchodzi do Mulata
i mówi:
- Co podać najjaśniejszemu panu?
Pierre dzwoni z Paryża do znajomego w Moskwie
- Iwan, słyszałem że u Ciebie jest minus 40 stopni
- niemożliwe, - 10, no, może - 15
- no ale tak mówią w tv
- nie, u mnie góra minus 20 jest
- no ale widze, stoi reporter na Placu Czerwonym i pokazuje termometr. i minus 40 jest
- a, no chyba że na zewnatrz...
Wraca myśliwy z polowania do domu i zastaje żonę z kochankiem w pościeli. Odbezpiecza bron i mówi.
- Wstawaj sk***synu zaraz ci jaja odstrzelę.
Kochanek wstając mówi błagalnie.
- Daj mi pan jakąś szanse.
- No dobra, rozkołysz.
wchodzi blondynka z sąsiadem do windy i on ja pyta:
-na drugie?
-Aneta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lidia
Bywalec
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:15, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Na komisji wojskowej pytają poborowego:
- Do you speak English?
- Hee?!
Pytają następnego:
- Do you speak English?
- Hee?!
I następnego:
- Do you speak Eglish?
- Yes, I do.
- Hee?!
Komisja wojskowa.
- Nowak!
- Jestem!
- Majtki w dół i pochylić się!
Rekrut posłusznie pochylił się i czeka.
Lekarz katem oka zerknął i dalej wypełnia formularz
- Podnieście jajka!
Poborowy pochylony, zacisnął zęby, poczerwieniał, z pod ściany doszedł go delikatny chichot siedzących pielęgniarek.
- Jajka podnieście!
Zacisną pięści, aż kłykcie pobielały, zsiniał z wysiłku, i ciężko począł oddychać.
- Nie mogę! - wycharczał ostatkiem sił.
Lekarz popatrzył zza okularów
- RĘKOMA!
Przyjaźń między kobietami:
Pewnego dnia kobieta nie wróciła na noc do domu. Następnego dnia powiedziała mężowi, że spała u przyjaciółki . Mąż zadzwonił do 10 jej najlepszych przyjaciółek .... żadna nie potwierdziła....
Przyjaźń między mężczyznami
Pewnego dnia mąż nie wrócił do domu na noc. Następnego dnia powiedział żonie, że spał u kolegi Żona zadzwoniła do 10 jego najlepszych przyjaciół. 8 potwierdziło, że spał, a 2 - że jeszcze jest.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
badyl
Administrator
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: Śro 22:38, 19 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
No to jak, jedzie ktoś z badylem w góry?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agonia
Aktywista
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:15, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
To musiała być blondynka
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|